Od kiedy mam złamaną rękę, noszę torbę na ramię. Mama mówi, że to źle i plecak jest lepszy. Niby w czym? Kilka razy wylał się termos i zeszyty pływały. Szelki wbijają się w ramiona. A i jeszcze wyglądam z nim jak mały dzieciak.
Nie o tym chciałem pisać. Dzisiaj na lekcji pojawił się jakiś ważny pan. Powiedział, że nasza klasa bierze udział w projekcie. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, ale ten gość spadł mi z nieba! Niedługo się odezwę.
Z pamiętnika ucznia
Potrzeba matką wynalazku
Fragment z pamiętnika ucznia to dobry wstęp do tematu Design Thinking. Od pewnego czasu ta metoda towarzyszy mi w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Nie słyszałeś o niej wcześniej? Zatem sprawdź, czym jest myślenie projektowe i jak je wykorzystać w edukacji.
Myślenie projektowe w szkole
Dzisiaj pracowaliśmy metodą myślenia projektowego, czyli Design Thinking. Mieliśmy dowiedzieć się, dlaczego uczniowie nie lubią nosić plecaków i wykonać prototypy takich, jakie chcą mieć. Podzieliliśmy się na małe grupy i pani rozdała nam 5 kart, które miały nas prowadzić. Wyglądało to tak.
Z pamiętnika ucznia
Empatyzacja
Na samym początku mieliśmy dowiedzieć się jak najwięcej na temat naszego „klienta” tzn. kolegi. Przygotowaliśmy pytania, np. co lubi, czego nie znosi, co go interesuje, jak spędza czas wolny itd. Nauczyciel powiedział, że musimy wejść w jego skórę, poznać myśli i uczucia. W pewnym momencie miałem wrażenie, że wiem już tyle o Stefanie, że jako on sam mogę prowadzić jego Facebooka. Odpowiedzi „klientów” spisywaliśmy na kartkach. Niektóre nagrywaliśmy telefonem. Trochę czasu zajęło nam określenie problemów i potrzeb. Dowiedziałem się wiele o innych. Kiedy zaczynaliśmy zajęcia, nie sądziłem, że tak ważne jest poznanie drugiej osoby, zanim coś się dla niej zrobi.
Z pamiętnika ucznia
Sukces działań podejmowanych w procesie Design Thinking zależy od stopnia zaangażowania uczniów na tym etapie prac. Jako nauczyciel możesz wykorzystać ten moment, aby rozwijać ich umiejętności społeczne.
- Podpowiedz, aby starali się dostrzec czynniki, sytuacje, okoliczności wpływające na konkretne zachowania i opinie „klientów”.
- Wytłumacz, aby dokładnie słuchali i obserwowali zachowania kolegów (komunikaty pozawerbalne).
- Podkreślaj, aby zwracali uwagę na używane przez nich sformułowania typu: „Często sobie myślę o…”, „Gdy mam coś zrobić, czuję się…”, „Nie lubię, kiedy…” itd.
Po jakie metody i narzędzia możecie sięgać, aby przejść pewnie przez ten wymagający poziom? Warto wspomnieć m.in. o.:
- tworzeniu map empatii;
- przygotowywaniu opisów w tabelach;
- obserwacjach;
- przeprowadzaniu wywiadów (twarzą w twarz, telefonicznie, nagrywane).
Definiowanie problemu
Po zebraniu wywiadów nadszedł czas na zdefiniowanie właściwego problemu do rozwiązania. Nie było to proste zadanie. Zanim podjęliśmy decyzję, z czym rzeczywiście boryka się nasz „klient”, z każdej strony dało się słyszeć „dlaczego”. Wybraliśmy jeden problem, który często się powtarzał. Jakoś wcześniej nie przyszło nam do głowy, że to tak ważne dla naszych kolegów.
Z pamiętnika ucznia
Twoi uczniowie wiedzą już całkiem sporo na temat osób, dla których będą tworzyć innowacje. Teraz na podstawie zebranych informacji wskazują właściwy, największy problem „klienta”.
- Podkreślaj na tym etapie, jak bardzo ważna jest ich kreatywność i myślenie przekraczające szablony, stereotypy.
- Zachęcaj do zadawania pytań.
Pomocne w zdefiniowaniu problemu mogą okazać się m.in.:
- technika 5W;
- projektowanie insightów;
- stawianie pytań typu: „Jak moglibyśmy sprawić/zrobić/zorganizować…?”.
Generowanie pomysłów
Kiedy już wiedzieliśmy, co jest naszym wyzwaniem projektowym (problemem), zaczęliśmy jeszcze bardziej główkować. Ta część zajęć była super. Mieliśmy wymyślić, co należy zrobić, aby nasz klient był zadowolony. Nie wiedziałem, że moi koledzy są tacy pomysłowi i przedstawienie możliwych rozwiązań problemu okaże się dla nas świetną zabawą. Wypisaliśmy długą listę pomysłów, ale na koniec musieliśmy zdecydować się na jeden z nich.
Z pamiętnika ucznia
Na tym etapie uczniowie muszą wskazać kilka, kilkanaście, a jeszcze lepiej kilkadziesiąt pomysłów na rozwiązanie problemu klienta i spełnienie jego oczekiwań. Każda idea jest dobra. Nawet najbardziej szalona jest tu mile widziana.
- Wyjaśnij, że uczniowie nie muszą od razu przyjmować pierwszego konceptu jako tego najlepszego.
- Zachęcaj do wychodzenia poza oczywistości i dobrze znane schematy.
- Namawiaj do uwolnienia kreatywności.
- Powiedz, że nic ich nie ogranicza jako innowatorów – ani pieniądze, ani współczesna technologia itd.
- Wskaż, ile czasu ma trwać wykonanie zadania.
- Podkreśl wyraźnie, że teraz nie ma miejsca na krytykę oraz ocenę propozycji kolegów.
W generowaniu pomysłów bierze udział cały zespół. Aby praca była efektywna, warto sięgnąć po takie metody jak np.:
- zapisywanie słownie każdego pomysłu na karteczce samoprzylepnej i umieszczanie jej w widocznym miejscu;
- szkicowanie, wykonywanie prostych rysunków na flipchartach.
Prototypowanie
Już wiedzieliśmy, jak mamy rozwiązać problem naszego „klienta”. Na tym etapie wychowawczyni powiedziała, że najważniejsza jest wizualizacja pomysłu, czyli przygotowanie prototypu naszego produktu. To było szalone. Mieliśmy na to tylko kilkanaście minut. Kilka grup korzystało z materiałów plastycznych. Inni rysowali świetne rzeczy na tablicach.
Z pamiętnika ucznia
W czwartym etapie uczniowie skupiają się na opracowaniu prototypu.
- Wyjaśnij, że nie muszą teraz stworzyć idealnego, w pełni gotowego produktu, jaki za chwilę stanie na sklepowych półkach.
- Powiedz, że mają przygotować tylko prototyp produktu, aby zaprezentować go innym, opowiedzieć o nim.
Takie podejście wiąże się z dużą oszczędnością czasu, nakładów pracy i finansów. Wystarczy kwadrans, zaangażowanie uczniów i proste materiały plastyczne (nawet te z odzysku).
Prototypy przygotujecie na wiele różnych sposób i pokażecie je jako np.:
- storyboard;
- scenkę;
- model;
- makietę;
- szkic;
- tablicę inspiracji (moodboard).
Testowanie
Zrobiliśmy prototypy i opowiedzieliśmy o nich. Wymieniliśmy się pracami z innymi grupami. Mogliśmy sprawdzić, jak działają ich projekty. Mówiliśmy, co nam się podoba lub można zmienić. My też dostaliśmy informacje zwrotne. Dzięki opiniom kolegów zrobiliśmy kilka poprawek w naszym prototypie. Po prostu go ulepszyliśmy i znów przetestowaliśmy. Nie wiedziałem, że lekcje mogą być takie ciekawe. Następnym razem mamy tak pracować nad edukacyjnym escape roomem. Nie mogę się doczekać!
Z pamiętnika ucznia
Testowanie to „ostatni” krok w procesie Design Thinking, ale paradoksalnie nie kończy go. Musisz pamiętać, że istotnym elementem tej metody jest iteracyjność, czyli powtarzanie. Często konieczny je powrót do wcześniejszych etapów i np. ponowne określenie rzeczywistych potrzeb klientów.
Na tym etapie uczniowie prezentują przygotowane prototypy i uzyskują informacje zwrotne. Opierając się na nich, dokonują poprawek i udoskonalają swoje prace. Później znów je testują, dokonują poprawek, aż efekt w pełni zadowala klienta.
- Zachęć do zaprezentowania prototypu osoby, które zazwyczaj są nieśmiałe, mają problem z tym, aby zintegrować się z grupą. Podkreśl, że wsparcie „prezentera” przez grupę wpływa na końcowy sukces zespołu projektowego.
- Postaraj się wytłumaczyć uczniom, że sens wszystkich działań to udoskonalanie produktów zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami odbiorców, jakie to wyrażali na etapie empatyzacji.
Czym jest Design Thinking?
To podejście stosowane od wielu lat w biznesie przez największe światowe marki i korporacje. W dużym uproszczeniu Design Thinking polega na dostarczaniu produktów i usług. Co w tym wyjątkowego? W odróżnieniu od innych metod ta opiera się na wnikliwym zrozumieniu potrzeb klientów. Empatyzacja to trafne określenie.
Innym słowem kluczowym jest „innowacja”. Design Thinking (w spolszczonej wersji myślenie projektowe) to nie powielanie już istniejących wzorców, ale proponowanie czegoś…, czego jeszcze nie ma. Prowadzi do tego 5 etapów: empatyzacja, definiowanie problemu, generowanie pomysłów, prototypowanie i testowanie.
Jeśli Ty i Twoi uczniowie zaczynacie przygodę z tą metodą, przygotujcie projekty, jakie będą ulepszać już istniejące produkty lub usługi. Dzięki temu poznacie bliżej zasady rządzące Design Thinking. Dostrzeżecie także, że kładzie się tu ogromny nacisk na ciągłe ulepszanie.
W czym tkwi siła myślenia projektowego?
Są to empatia i skupienie się na konkretnych potrzebach odbiorców. Sensem tej metody jest podejmowanie prób coraz lepszego ich zrozumienia. „Wejście w skórę” klienta, czyli dokładne mu przyglądanie się (co lubi, czego nie znosi itd.) jest dobrym początkiem, aby osiągnąć sukces w biznesie. Nie tylko w nim.
W Design Thinking nie bez znaczenia pozostaje informacja zwrotna kierowana od odbiorców do innowatorów. To dzięki niej można ulepszać, testować, ulepszać, testować. Ostatecznie produkt lub usługa jest tym, czego rzeczywiście pragną odbiorcy.
Innowacja w nauczaniu, czyli myślenie projektowe
Obecnie metoda Design Thinking za sprawą swej uniwersalności wykracza poza świat biznesu. Jest na tyle plastyczna, że udaje się ją przenieść na szkolny grunt. Docenia ją coraz więcej nauczycieli i edukatorów. Dlaczego? Design Thinking:
- daje uczniom możliwość uczestnictwa w zajęciach rozwijających kreatywność działania i myślenia;
- uczy empatii i otwiera na drugiego człowieka – jego potrzeby i emocje;
- stwarza okazje do budowania i utrzymywania relacji w grupie;
- zapewnia warunki do rozwiązywania codziennych problemów uczniów;
- rozwija kompetencje cenione na rynku pracy;
- pozwala realizować podstawę programową w sposób innowacyjny, czyli pożądany przez współczesny świat.
Zamiast podsumowania
Czy czytałeś już artykuł nt. STEAM-u (https://academy.classroom.pionier.net.pl/steam-moda-czy-koniecznosc/)? Jeden z wątków odnosił się do cech, jakimi powinni wyróżniać się pracownicy.
Czy zatem Design Thinking nie leży w interesie młodych ludzi, Twoich uczniów, jeśli:
- empatyzacja = rozwój umiejętności społecznych;
- definiowanie problemu = doskonalenie zdolności analitycznego myślenia;
- generowanie pomysłów = rozbudzanie kreatywności;
- prototypowanie = skupienie się na pracy zespołowej;
- testowanie = krytyczne myślenie?